niedziela, 29 czerwca 2008

wakacje, znów będą wakacje.... ;)

no, może nie aż tak, ale odpoczynek 2-tygodniowy nad morzem :) a po powrocie mam już zaplanowane malowanie w pokoju Siwka, skrobanie i odnawianie drzwi i inne takie ;) i już się doczekać nie mogę, haha

a tymczasem... do za dwa tygodnie

sobota, 28 czerwca 2008

siostrzane skrzynie

tym razem decou - dwie skrzynie dla dwóch sióstr - na zamówienie, z małymi zawirowaniami bo jak wiadomo wizja twórcy z wizją zamawiającego może się rozbiegać nieco ;)

Pierwsza Zosi - robiona jakiś rok temu. Papier z serii artistico decomani, częściowo motyw oraz całość tła domalowana





druga - Agatki,robiona ostatnio. Motyw cieniowany klasycznie pittorrico, na bokach i wieku dodatkowo stencil:


Zdjęcia robione na zewnątrz, w słoneczny dzień, więc kieskawe mocno i lepsze już nie będą ;)

wtorek, 24 czerwca 2008

naprawdę jaka jesteś, nie wie nikt...

takie motto przyświeca mojemu wędrownemu pamiętnikowi, który przyszło mi tworzyć w doborowym towarzystwie Nulki, Moniki Bobini, Rae, K_mai, KitiW, Karoli , Ewy Dobrej, Ani z poddasza i Bei.

przyznaje bez bicia, że początki trudne były - pierwszy to mój wędrowiec i do tego taka poprzeczka wysoka... Ale generalnie zadowolona jestem z efektu końcowego i już się doczekać nie mogę aż wróci do mnie pełniutki, pękaty i cudny :), z kawałkiem tego, czego o każdej z Was nie wie jeszcze nikt :) z kawałkiem Was po prostu :)

uwielbiam koronki wszelkie, starzenia, brudzenia - i ten album taki starociowy wyszedł właśnie - no, przynajmniej mnie się starociowy wydaje, haha a i to jedyny z Wędrowników tej edycji w którym nie ma ani kawałka papieru do scrapów , hahaha


to teraz fotek kilka:













poniedziałek, 23 czerwca 2008

krzesło-fotek c.d. i lampka schabby na dokładkę ;)

no fotograf to ze mnie marny - aż wstyd normalnie, ale co zrobic, nie każdy jest kopciuszkiem ;)

fotel nie jest całkiem biały - ma szaroniebieskie delikatne przecierki, a materiał na siedzisku na razie nie jest jeszcze tym wymarzonym, tylko po prostu jest.



tak wygląda teraz mój kącik komputerowy - jeszcze nieskończony, zwisają kable i w ogóle - ciągle coś zmieniam ;)


zbliżenie krzesła - może ciut widac przecierki...


i lampka zakupionana tej samej giełdzie co krzesełko, przerobiona na schabby, abażur tymczasowy - testowałam zachowanie farb akrylowych na materiale i szablonowanie ogólnie ;)

czwartek, 19 czerwca 2008

krzesło- odsłona druga


tak wygląda fotel-krzesło do biura po metamorfozie. Zdjęcie troche byle jakie, bo nie mam czasu bawic się w aranżacje, a już chciałam sie pochwalic, haha.

niedziela, 15 czerwca 2008

pudełko na zlot

w sobotę 14 czerwca byłam na pierwszym zlocie scrapbookingowym w Polsce :) super -hiper atmosfera, mnóstwo zabaw ( następnym razem zmoblizuję się na pewno do wzięcia udziału w większości z nich), świetna organizacja - gratulacje dla Filki, Nulki i reszty ekipy :)

Jedną z zabaw była wymiana scrapowymi pudełkami - moje postanowiłam zrobic w ostatniej chwili, więc dłubałam do 2 w nocy. Baza malowana farbą akrylową - blady turkus ( pozostałośc po malowaniu sypialnianej szafy ;) ), na to szablon i scrapowe dodatki.
Zdjęcia jakie są każdy widzi - i lepsze nie będą, robiłam rano przed wyjazdem, na poprawki czasu nie bylo a teraz to już... musztarda po obiedzie, haha





Zawartośc pudełka skromna była - bo tak odebrałam ideę wymiany - widac źle... Ja dostałam przepiękne pudełko od Anai z mnóstwem skarbów w środku - podzieliłam się więc z nimi ze scraperką, która wylosowała moje "łyse" pudełko

środa, 11 czerwca 2008

kilka kartek

Żeby nie było, że tak całkiem nic nie robię, to wrzucam kilka kartek zrobionych ostatnio i troche dawniej





piątek, 6 czerwca 2008

historia pewnego parawanika ;)

jakiś czas temu zrobiłam dla mamy taki oto parawanik:





a mama na to - super, ale jak ja go do torebki wsadzę... zrób mi tak, żebym mogła w torebce nosic - no i cóż, chciał nie chciał - grzeczna córeczka zrobiła minialbumik z tymi samymi fotkami, haha



wtorek, 3 czerwca 2008

...


tak mi jakoś dziś smutno, źle... czasem mnie takie nastroje dopadają, mimo, że za oknem piękna pogoda, cieplutko, a w codziennym życiu właściwie wszystko się układa....

na poprawę nastroju dzwonki, które jakiś czas temu kupiłam i które cudne są oraz przeuroczy kubek, który służy za wazonik dla równie uroczych stokrotek, które uwielbiam

niedziela, 1 czerwca 2008

upolowane :))))


Dziś przypadkiem udało mi się wreszcie znaleźc krzesło do biurka :) przypadkiem, bo wybrałam się po sandały, które zresztą też nabyłam, a to z moim 34-35 wyczyn nie lada ;). Krzesło upolowane za całe 40 zl :), samo może nie jest idealne, ale cena za to baardzooo idealna :))) Oczywiście tapicerka do wymiany i przemalowanie mnie czeka, ale już nerwowo przebieram nogami na możliwości przemiany :)