Obiecany synkowi dawno, a na urlopie wreszcie zrobiony chustecznik do jego "morskiego" pokoiku. Decoupage, starzenia schabby i pasy celowo takie nierówne ;)
i fragment wspomnianego pokoju z malowaną ostatnio pasiastą ścianą
czyli wędrownik Nuli - zajawki pokazywane kilka dni temu. Miał być chunky Book - ciekawe, czy choć trochę sie udało. Moja fabryka barw jest biało-czarna. Zrobić zdjęcia białej stronie jest baaardzo trudno. Kompozycja bardzo warstwowa, materiały różnorodne, łącznie z brokatowym lakierem do paznokci ;) Resztę zostawiam do Waszej oceny. Myślę, że najgorzej nie jest, choć wena uciekła gdzieś małpa jedna i wrócić nie chce :(
wykonane jeszcze przed urlopem dwa minialbumiki - pierwszy dla bratowej, środka nie pokazuję, bo fotki są nie moje, drugi dla siostry, tez bez środka bo pusty ;) nic specjalnego, ale ogromnie polubiłam ta formę zamykania zdjęć i z pewnością wiele takich mini powstanie :)
i jeszcze taka mała kartka - zainspirowana Nulkowymi kwiatami i gnieciuchami ( mam nadzieję, że do adresatki dotarła, bo opóźnienie w dostarczeniu to przeze mnie było... )
wiem, wiem nikt nie lubi zajawek... ale wpis jeszcze nie skończony, a tak mnie naszło, żeby jednak coś na tym blogu naskrobać.... więc jest zajawka mojego wpisu do wędrownej fabryki barw Nulki