dom bez kwiatów dla mnie jest jakiś niepełny, jak niezamieszkany... Uwielbiam kwiaty - doniczkowe i te cięte, ostatnio szczególnie doniczkowe z kwiatami ;) wiosna kupuje stokrotki, hiacynty, jesień to pora wrzosów - w tym roku mam dwa, właściwie wrzos i wrzosiec.
Lubię tez różnorodne osłonki, niektóre nietypowe, niektóre poprzerabiane, po liftingu ;)
kompozycja na regale

zestaw "maluszków"

porcelanowy kubeczek w roli mini-osłonki

metalowe osłonki - fakturowane i gładkie to jedne z moich ulubionych:

bluszcz i druciane serce:

wrzosiec w znalezionym w zapasach metalowym wiadereczku, które czeka na przypływ "weny twórczej" ;)

osłonka z wytłaczanymi rózami - w oryginale była surowa, srebrna, pomalowana biala farba i przetarta dla wydobycia ornamentu:

skrzydłokwiat w kremowym wiadereczku

urodzinowe roże od naszej Ewci w uroczym wiklinowym koszyczku, z ornametowym sercem z zyczeniami:

ulubione ikeowe białe doniczki - pasują do wszystkiego, mam ich spory zapas ;) czasem uzywam jako wazonów

p.s. szkoda, ze nie umiem robic tak pieknych aranżacji jak choćby Ita... albo cierpliwości nie mam, albo czasu...