czwartek, 18 marca 2010

kwiatowo-filcowo

czyli znowu broszki :) tym razem na dwie sztuki tylko jedna igła złamana - postęp znaczy :) środki z rewelacyjnych ćwieków Rahyera, które od czerwca leżą i nie mam odwagi użyć ;)

pudrowy róż i wanilia z kropeczką zieleni ;) :





niezapominajka i wanilia z odrobiną czekolady ;):




i w duecie:


11 komentarzy:

  1. piękne!!!

    ...ja też łamię igły przy filcowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne!!
    ja mam zamiar dopiero się nauczyc filcować:)bo te Wasze broszki mnie powalają,ja też chcę:P

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne, słodziaszkie... w sam raz na poprawę nastroju ;))))

    OdpowiedzUsuń
  4. asica - przecież ja się właśnie UCZĘ !!! zrobiłam słownie CZTERY kwiatki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo piękne kwiatki!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bajeczka :) Nie wiem, która ładniejsza... :)mmm

    OdpowiedzUsuń
  7. Je, ta pierwsza superowa, idealna! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O ta rozowa to zdecydowanie w moim guscie :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każde serdeczne słowo-dodaje skrzydeł :)