piątek, 6 czerwca 2008

historia pewnego parawanika ;)

jakiś czas temu zrobiłam dla mamy taki oto parawanik:





a mama na to - super, ale jak ja go do torebki wsadzę... zrób mi tak, żebym mogła w torebce nosic - no i cóż, chciał nie chciał - grzeczna córeczka zrobiła minialbumik z tymi samymi fotkami, haha



7 komentarzy:

  1. swietne i parawank i mini albumik... swietne koorki i fotki rewelacja... piekny w swej prostocie

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, parawanik ma idealne kolorki i w ogóle :) no, ale albumik, cud-miód! Ale Mama Cię podeszła - dzięki temu ma aż dwa cudeńka do delektowania się! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się najbardziej podobają makaroniki w kwiatkach!!!!
    śliczne są!!!! :)
    ale cały albumik i parawanik - urocze, łącznie z fotami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny album, kolorowy i taki energetyczny...lubię ten papier ...u mnie leży i czeka na odpowiedni moment :)

    bardzo mi sie podoba Twó (mamy ;) ) album

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny!! widziałam na "żywca" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mama zrobiła Ci nie lada przysługę, dzięki jej "kaprysowi" stworzyłaś cudne maleństwo! Parawanik tez mi się oczywiście podoba, ale albumik - pychota!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za każde serdeczne słowo-dodaje skrzydeł :)